Łączna liczba wyświetleń

środa, 17 marca 2021

Materiały Źródłowe. (Wystawa Przemysłu i Rolnictwa w Częstochowie z 1909 roku)

 Materiały Źródłowe. (Wystawa Przemysłu i Rolnictwa w Częstochowie z 1909 roku)

W sierpniu 1909 r. zorganizowano w Częstochowie wystawę przemysłu i rolnictwa. Zaprezentowało się na niej ponad 600 wystawców. Pawilony i tereny wystawiennicze w pobliżu Jasnej Góry odwiedziło prawie pół miliona osób. Na wystawę przybyła także delega-cja z Czech (z ówczesnej monarchii austriackiej). W „Gońcu Częstochowskim" (nr 8 z 12 sierpnia 1909 r. na str. 2) ukazał się artykuł, podpisany pseudonimem redakcyjnym „Lubicz", opisujący dzieje osiedlenia się Czechów przed stu laty w Kamienicy Polskiej. Przedrukowuje-my go poniżej w całości jako istotną pozycję źródłową. Zakładać jednak trzeba, iż jest to jednak publicystyka, obciążona doraźnymi względami, grzesząca płytkością ujęcia. Na tekst zwrócił nam uwagę Juliusz Sętowski, badacz historii Częstochowy i sympatyk „Korzeni". Dziękujemy.



„Zapewne niewielu z witających dzisiaj gości naszych wie o tern, że Czesi do Częstochowy przybywają nie po raz pierwszy, że nie zawsze na tak krótko i tym bardziej nie z wizytą. Po raz pierwszy zjechali do nas pobratymcy z zamiarami pokojowymi prawie ze przed stu laty - bo w roku 1818. Przyjechali, rozglądając się w okolicy naszej pogranicznej, szukając terenu odpowiedniego tj. posiadającego wodę bieżącą, bliskość miasta większego itd. Dla założenia fabryki czy też drobniejszych zakładów przemysłowych. Znaleźli niedaleko Częstochowy, w Kamienicy Polskiej mająteczek, własność obywatela Sadowskiego zupełnie odpowiadający ich wymogom i co najważniejsze, że szlachcic Sadowski (jakby przeczuwając nastąpić mające za sto lat zbliżenie dwóch tych narodów) zgodził się aby należną sumę wypłacano mu ratami. Czesi bowiem posiadali dużo energii, zapału i chęci zrobienia pienię-dzy - ale ich nie mieli. Jakimi drogami i dlaczego o tym nie wiemy, ale zyskali od panującego na ówczas cesarza Aleksandra I-go niesłychane koncesje - Czechom - tkaczom pozwolono sprowadzać bez cła pewną (i to dużą) ilość przędzy zagranicznej i nadto w banku państwowym w Kaliszu otworzono im kredyt do wysokości 15.000 rb. w złocie. Pozakładali tedy Czesi w Kamienicy Polskiej warsztaty i przerabiali w nich przędzę sami, oraz oddając tkaczom miejscowym, płacąc im za wyrobienie każdych 3-ch funtów przędzy po 8 rb.



Wokół czeskiej kolonii powstała polska kolonia tkacka, która być może, że zapoczątkowała nasz wielki przemysł włóknisty. Nawiązano stosunki z Łodzią, do której przeniosło się później wielu z częstochowskich tkaczów, ponoć nie z własnej woli, lecz skutkiem zatargu z władzami celnemi. Czesi w ogóle, cieszyli się dużymi względami. W roku 1824 podczas pobytu w Czę-stochowie Cesarza Aleksandra 1-go, otrzymali oprócz zachęty do dalszej pracy przemysłowej u nas nie tylko dekret o umorzeniu zaciągniętego w państwowym banku długu, lecz nawet zwrócono im wpłaconą już część pieniędzy.



Chwila uroczysta przed przecięciem wstęgi. Porządek utrzymują członkowie straży ogniowej.

Czescy koloniści, zaaklimatyzowali się u nas zupełnie, stali się obywatelami kraju i wiele rodzin dziś polskich pochodzi od tych właśnie pionierów włóknistego przemysłu u nas. Z nazwisk, które pozostały jeszcze w pamięci do dziś dnia żyjących świadków (nie przyjścia Czechów naturalnie, lecz ich działalności) - notujemy znane mniej lub więcej w Częstochowie: - Bielobradek, Cianciara, Łachnik, Nowak i Suk. Przypominamy to dziś gościom naszym. Dużą część zasług położonych dla naszego przemysłu przypada przedsiębiorczym Czechom, którzy przed wiekiem prawie obrali sobie ziemię naszą jako teren pracy tak owocnej i dla rozwoju miasta naszego doniosłej." Źródło: Kwartalnik historyczny Kongregacji Genealogicznej ,,KORZENIE” nr 34, R. X, 3/2000 Fotografie http://www.wystawa1909.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r