Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 28 marca 2021

Huta Stara.

 Huta Stara.

24 grudnia 1845 r. sporządzony został protokół lustracji wsi Huta Stara. To bezcenny dokument, rozszerzający naszą wiedzę o bliźniaczej - w stosunku do Kamienicy Polskiej - kolonii tkaczy. Najbardziej zaskakująca jest data kupna wsi Huta Stara: akt notarialny spo-rządzony został 18 czerwca 1819 roku. A więc ponad rok później niż akt notarialny kupna Kamienicy Polskiej. Kompania okupników pochodzących z Moraw („z kraju austriackiego") nabyła połowę dóbr Huta Stara za sumę 100 tys. złotych polskich (czyli 15 tys. rubli srebrnych) od właściciela Jana Trepki. Ziemię podzielono na 100 równych części. W 1823 r. geometra, niejaki Bemchard, dokonał pomiaru grutu obejmującego 598 morgów i 172 pręty.



http://hutastara.blogspot.com/2013/02/lustracyia-dobr-prywatnych-stara-huta.html

Do akt hipotecznych kaliskich wpisano oficjalnie podział wsi na Hutę Starą lit. A (odtąd dziedziczną własność kolonistów) oraz Hutę Starą lit. B, pozostającą w rękach Grzegorza Błeszyńskiego a następnie jego spadkobierców: Heleny z Trepków Błeszyńskiej i Ignacego Błeszynskiego. W czasie podziału ziemi pozostawiono 5 morgów gruntu dla arendarza (tzn. na karczmę) wraz z 2 morgami na ogród oraz 4 morgi na ogród szkolny. W 1830 r. sprzedany został Grzegorzowi Błeszyńskiemu należący do wsi sosnowy las Raków za sumę 3150 złp. Wieś graniczyła od południa ze wsią Bargły należącą do ekonomii rządowej Poczesna, od zachodu ze wsią Kuźnice Mariańskie, od północy z wsią szlachecką Brzeziny i wsią Huta Stara lit. B. W obrębie kolonii znalazły się dawne przyległości (folwarki) Sędzowa, Furmanowizna i Modrzejowszczyzna.



Najstarszy zachowany do dzisiaj dom w Hucie Starej "B" przy ulicy Głównej 73, pochodzi z 1867 roku

W 1845 r. kolonia liczyła 92 posesje; miała 79 domów mieszkalnych (łącznie z karczmą), 72 obory i 56 stodół. W lustracji wymieniona jest także kaplica o długości 16 łokci i 8 łokci szeroka, kryta gontem. Mieszkańcy nie otrzymali zgody władz duchownych na jej rozbudowę. We wsi mieszkało 88 gospodarzy. Wśród nich było 36 majstrów tkackich. Na 106 warsztatach wyrabiano płótno, drelichy, kartony, chustki, fartuchy i płótna pótbawelniane. Tygodniowo na jednym warsztacie można było zrobić od 1, 1/2 do 2 sztuk płótna (sztuka miała 60 łokci). Z powodu braku zbytu warsztaty nie były w pełni wy-korzystane. W 1844 r. w Hucie wyprodukowano 4819 sztuk płótna, w 1845 -3280. Tkacze zaczęli więcej uwagi poświęcać rolnictwu. We wsi mieszkał kuśnierz (a zarazem tkacz) Franciszek Strohfeld, stolarz Jan Primitz, cieśla (i zarazem tkacz) Franciszek Groepel i kowal Franciszek Fukker (Fikier). 15 mieszkańców zajmowało się wyłącznie rolnictwem.



Dworek z 1932 roku, który należał do dziedzica Augusta Kotlińskiego. W 1932 roku zbudował on na swych posiadłościach dworek zachowany do dzisiaj.

Każda z 98 działek miała 5 morgów i 236 prętów. Uprawiano pszenicę, żyto, jęczmień, owies, kartofle, groch, cebulę i czosnek. W 1845 r. lustrator doliczył się 17 koni, 3 wołów, 143 krów, 31 jałowic i 12 świń. Nie chodowano owiec i drobiu. Wieś utrzymywała 2 parobków, 7 pastuszków i 5 dziewek. Czytamy w protokole, że reszta czeladzi jest tylko trzymaną dla fabryki", a więc do zajęć tkackich. Podatki płacone były do kasy miejskiej w Wieluniu tzn. siedziby ówczesnego powiatu (w guberni warszawskiej): podymne, „kontyngens", szarwark, składkę ogniową i dadki transportowe i rekrutowe - ogółem 151 rubli 96 kop. Wieś ubezpieczo na była na 7 882 ruble 50 kopiejek. Sołtysem wsi w 1845 r. był Konstanty Lang, tkacz. Pobierał za to 26 złp., dwaj radni po 20 zlp.



Wieś administrowana była przez samych właścicieli. • Huta Stara A płaciła 50 zlp. dziesięciny do kościoła w Starej Częstochowie. W lustracji wspomina się, iż podstawą świadczen na rzecz parafii był dokument oblatowany w Krakowie w 1713 r., wpisany także do pruskich ksiąg hipotecznych w Kaliszu. Mieszkańcy Huty płacili zobowiązanie jeszcze w połowie lat 40. (w dokumentach dołaczonych do lustracji znajduje się stosowne potwierdzenie administratora parafii częstochowskiej, ks. Klemensa Siemińskiego z 1845 r.), choć mieszkańcy Huty - z racji bliższej odległości - w kościele w Poczesnej zawierali małżeństwa i chrzcili dzieci. Szkoły w latch 40. nie było, choć zakładający kolonię przybysze z Moraw wydzielili na jej potrzeby ogród. W budynku karczmy znajdowała się izba zwana „szkołą". Przypuszczenie to jest zasadne z kilku powodów: podobne miejsce dla szkoły wyznaczono w Kamienicy Polskiej. Obie te miejscowości niejako wymieniały się nauczycielami (przypadek Tomasza Fabiańskiego i Franciszka Madra). Z arcyciekawego dokumentu dotyczacego opisu licytacji na 3-letnią dzierżawę propinacji, jaka odbyła się 4 kwietnia 1838 r., „w budynku szkolnym" w Hucie Starej dowiadujemy się, że szkoła znajdow- ala się w karczmie. Lustrator Schosland w 1845 r. umieścił na marginesie następującą adnotację: „dom szkolny jakby tu można z wyrażenia sądzić nie stanowi osobnego domu - jedna bowiem izba osobna w karczmie znajdująca się nazywana jest szkołą - obecnie spiży na magazyn wódki i piwa". Tak więc interes propinacyjny, przynoszący wsi dochody, usunął na drugi plan troskę o edukację. W tym samym czasie w odległej o kilka kilometrów Kamienicy Polskiej w szkole opłacanej ze składek stowarzyszonych uczono w trzech językach. Do przetargu na dzierżawę propinacji z 1838 r. warto wrócić jeszcze z tego powodu, iż wziął w nim udział propinator z Kamienicy Polskiej Józef Sosienka. Obok niego do licytacji (cena wywoławcza 2000 złp.!) stanęli: dotychczasowy propinator Józef Suk, propinator z Nowej Wsi Ludwik Seyfried, starozakonny Szymon Poznański z Częstochowy, Jan Sołtysik - dozorca propinacji z Poczesny, młynarz z Błeszna Jan Burchart i miejscowy okupnik Jan Klaszka.



Hałda kopalni rud żelaza Tadeusz w okolicy wsi, widok z DK 1

Ostatecznie Klaszka wylicytował 2511 zlp. Kontrakt z Klaszką gromada zawarła 13 kwiertnia 1838 r. Dokument sporządzony był po niemiecku. Kontrakt z karczmarzem Tomaszem Roeslerem zawarty 16 lutego 1845 spisano po polsku i niemiecku. W karczmie obok wyszynku wódki i piwa, wypiekano i sprzedawano chleb, bułki oraz „inne wiktuały". Roczny czynsz w wysokosci 217 zł i 9 gr karczmarz płacił w kwartalnych ratach. Gromada miała pra-wo do każdej 16 beczki piwa i każdego 16 garnca wódki. Dzięki podpisom(przy kilku nazwi-ska widnieją krzyżyki) na dokumencie z 1864 r. możemy zaobserwować, podobną jak w Kamienicy Polskiej, „ewolucję" nazwisk kolonistów. Starsi posługują się konsekwentnie gotykiem. Są też przykłady grafii „łacinskiej", często z imionami już spolszczonymi: Thomas Roesler, Józef Hoffman, Franz Mislin, Jozef Pohll, Jan Mader. W akcie sprzedaży lasu mamy oboczność: Jan Klonka - Johann Klaszke. Dla śledzenia składu ludnościowego Huty Starej ważny jest dokument z listopada 1858 r., w którym wymieniono nazwiska 86 mieszkańców wsi. Jest to żądanie wobec spadkobierców Grzegorza Błeszyńskiego: Heleny z Trepków lv. Błeszyńskiej, 2v. Karśnickiej, Ignacego Błeszyńskiego z Huty Starej lit. B, Stanisława Błeszyńskiego, inżyniera powiatu piotrkowskiego, zamieszkałego w Piotrkowie oraz Józefa Błeszyńskiego, dzierżawcy części Woli Makowej w okręgu radomskim, by odebrali kwity spłaty 1900 z1p. pod groźbą procesu cywilnego. Rzecz dotyczyła transakcji sprzedaży. Okupnicy winni byli Helenie z Trepków Błeszyńskiej 10 tys. zlp. Wpłacili 8100 zlp., a na brakująca sumę 1900 zip. wystawili obligację na Grzegorza Błeszyńskiego z obowiązkiem spłaty tej sumy .1 lipca 1830 r: Kwotę tę spłacili ratami i posiadali kwity z rocznych dat. Termin „usprawiedliwienia się", a po usprawiedliwieniu pokwitowania przez spadkobierców Grzegorza Błeszyńskiego, został wyznaczony na 20 grudnia 1858 r. u rejenta Ignacego Bu-drewicza w Częstochowie. W 1830 r. w dokumencie sprzedaży lasu Raków widzimy nazwiska 43 kolonistów - właścicieli wsi, szczegółowy opis z 1845 r. odnotowuje 78 właścicieli. Interesują nas głównie te nazwiska, które znamy także z dokumentów Kamienicy, jak np.: Mader, Fiedler, Drymer (Drimmer), Berger, Rychter (Richter), Myślin (Mislin) , Cohner (Coner); Karifiat, Roesler, Sokala, Schoen (Szein, Szejn). Między Kamienicą a Hutą więzi było sporo, głównie za sprawą ożenków, co uwidaczniają tablice genealogiczne. W obu kierunkach następowały przesiedlenia. Krążyli także między obiema osadami czeladnicy tkaccy. Wydaje się, że Huta Stara, przynajmniej do 1864 r., była bardziej hermetyczna; mało jest tu ludności napływowej. Akta określały mieszakńców Huty kolonistami niemieckimi. Mieszkańcy posługiwali się językiem niemieckim i uważani byli za Niemców, choć przybyli z Moraw.

Autor: Andrzej Kuśnierczyk
Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie" nr.37, R XI, 2/2001
Źródło: http://hutastara.blogspot.com/2013/02/lustracyia-dobr-prywatnych-stara-huta.html
Żródło : https://pl.wikipedia.org/wiki/Huta_Stara_A https://pl.wikipedia.org/wiki/Huta_Stara_B

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r