Łączna liczba wyświetleń

sobota, 13 marca 2021

Wspomnienia...zdarzenia. Tajne nauczanie. (Natalia Sklarczyk z d. Najnigier)

 Wspomnienia...zdarzenia. Tajne nauczanie. (Natalia Sklarczyk z d. Najnigier)

Wspomnienia ... zdarzenia. Lata okupacji hitlerowskiej - szkoły polskie zamknięte. Przedwojenne nauczycielki z narażeniem życia przyjmują dzieci na tzw komplety czyli tajne nauczanie. Ja również korzystałam z takiej formy uczenia się. Typowy drewniany dom z sienią „na przestrzał ", po prawej stronie sieni duża izba, po lewej wejscie do kuchni, z kuchni wejście do pokoju z oknem od strony drogi. Dom ten stał naprzeciw piekarni p. Polaczka, przy drodze prowadzącej do remizy strażackiej. Należał do państwa Najnigierów.



Archiwum kwartalnika "Korzenie". Spotkanie słuchaczy seminarium nauczycielskiego w Tarnowskich Górach w dniu 4-6 maja 1934r.Wśród uczestników zjazdu p.Natalia z Najnigierów Sklarczyk (stoi w pierwszym rzędzie (środek),pomiędzy siedzącymi panami na przodzie) .W zjeździe wzięło udział 21 uczennic V kursu Miejskiego Seminarium Nauczycielskiego Żeńskiego z Częstochowy (pod opieką wychowawczyni p.Stefanii Bobnowskiej).Żródło foto ,publikacja Kwartalnik ,,Korzenie " nr 93,str. 11

Córka p.p. Najnigierów Natalia (później Sklarczykowa) była nauczycielką. Jako że znała język niemiecki zatrudniona została w urzędzie gminnym, w budynku gdzie obecnie mieści się bank spółdzielczy. Urzędnicy mieli 2 godziny przerwy obiadowej i tę przerwę pani Natalia wykorzystywała nie tylko na posiłek. W domu czekała druga praca. Przy dziecinnym stoliczku stojącym pod oknem na małych ławeczkach siedziały dwie dziewczynki - Ziutka Muchlówna (obecnie Major) i ja. Przerabiałyśmy materal II i III klasy. Pod ścianą przy dużym stole siedzieli: Danusia Najnigier (obecnie Fazan), najmłodsza siostra pani Natalii, mój brat Wacek Cieżyński, Heniek Hajndrych i Rysiek Blachnicki z Zawady. Ta grupa to VI, a potem VII klasa. Któregoś dnia pani Natalia jak zwykle szybko sprawdziła prace domowe, krótko omówiła nowe tematy, kazała przeczytać odnośne rozdziały w książkach i poszła do pokoju zjeść obiad. W pewnej chwili usłyszeliśmy warkot motocykli, hałas przybliżał się. Wbiegła pani Natalia blada na twarzy: - Niemcy! Natychmiast zareagowała mama Najnigierowa, nie tracąc ani chwili zgarnęła nasze książki i zeszyty do zawiązanego w pasie fartucha i szybko wyniosła do sieni. Stała tam duża skrznia - szafarnia, w której była - nie pamiętam - ospa lub mąka. Tam wrzuciła zawartość fartucha i zamieszała. Ziutka „dostała przydział" do obierania ziemniaków, ja miotłę do zamiatania, Danusia była domownikiem.



Kombatanci .Zebranie sprawozdawcze 22 marca 1987r. Odznaczeni nauczyciele ,prowadzący tajne nauczanie w okresie II wojny na terenie gminy Kamienica Polska .Siedzą od lewej p.Helena Walentek, p.Eugenia Fazan,p.Bronisława Fazan,p.Natalia Sklarczyk,p.Wacława Kierat,p.Jan Sklarczyk.Stojący od lewej p.Józef Marsik,p.Wacław Klar,p.Piotr Gajczyk .Zbiory Muzeum Regionalneego w Kamienicy Polskiej .

Chłopców już nie było - uciekli przez podwórka. Okazało się, że grupa młodzieży należąca do HJ ( Hitlerjugend) miała jakieś zgrupowanie kolo remizy strażackiej, zjeżdzali się więc na motocyklach a ponieważ musieli skręcać w wąską dróżkę w stronę rzeki, gwałtownie hamowali robiąć ogromny hałas. Nasza nauczycielka myślała, że ktoś doniósł Niemcom o tajnym nauczaniu i zaczęła się obława. Długo wszyscy nie mogli wrócić do równowagi, a my, dzieci, długo wyciągałyśmy z szafarni książki i zeszyty i na podwórku wydmuchiwałyśmy z kartek resztki mąki. Skończyło się dobrze, ale mogło być tragicznie. Nasi pedagodzy, jak napisałam na początku, uczyli dzieci polskie dosłownie z narażeniem życia. Wypada jeszcze powiedzieć o naszych losach po wojnie. I tak: Ziutka pracowała w Urzędzie Pocztowym w Kamienicy Polskiej, Danuta Najnigier-Fazan ukończyła Akademię Medyczną w Poznaniu i jest cenionym pediatrą. Mój brat Wacław i ja ukończyliśmy studia w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Częstochowie.



Natalia Sklarczyk (z domu Najnigier) z uczniami SP im. M. Konopnickiej w Kamienicy Polskiej. Lata 60. XX w.

Heniek Hajndrych uzyskał tytuł magistra inżyniera włókiennictwa na Politechnice w Łodzi. Rysiu Blachnicki był technikiem mechanizacji rolnictwa. Niestety, wszyscy trzej już nieżyją. Heniek zmarł w 1992 roku, Rysiek w 2002 roku a mój brat w kwietniu ubiegłego roku. Parę lat temu, w latach 90. stojąc w kolejce „u pani Helenki" po jarzyny zobaczyłam, że odchodzi od lady pani Sklarczykowa. Podeszłam do niej pytając, czy mnie pamięta. Oczywiście nie była to już Irena z mysimi warkoczykami, więc musiałam się przedstawić. Pani Natalia przypomniała sobie natychmiast pytając o mojego brata oraz siostrę Felicję, która przyjaźniła się z jej siostrą Zosią. Pani Natalia powiedziała: jak to milo, że uczniowe nie zapominają o swoich nauczycielach.
Wspomnienia: Irena Augustyn (z d. Cieżyńska) (Mysłowice) Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie” nr48-49 , R XIV, 1-2/2004r

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Tkacz" sprzedany na licytacji. 1932r