Kopalnia Kamienica Polska. Fragmenty relacji Józefa Probierza spisanej przez: Henryka Rolę w 1959 r.
,,Życie Częstochowy " nr121 , 1947r Józef Probierz urodzony w Krążku k.Sławkowa (pow.olkuski), sztygar kopalń w Jackowiźnie, Gnaszynie, Blachowni, Konopiskach i Kamienicy Polskiej.
W grudniu 1901 roku rozpocząłem pracę jako sztygar w kopalni „Kamienica Polska", która byla czynna z przerwą jednoroczną do roku 1904. Ruda z tej kopalni była w połowie wywożona przez Sosnoswiecką Fabrykę Rur i Żelaza na podstawie podziału przeprowadzonego na -wydzierżawionych gruntach Towarzystwa B. Hantke i Fabrykę Sosnowiecką na 18 lat. Ruda szła na potrzeby huty „Zawiercie" i ,Częstochowa". Górnicy w kopalniach znajdujqcych się w gminie Kamienica Polska rekrutowali sic głównie spośród okolicznych chłopów, którzy wydzierżawiali pola Towarzystwu B. Hantke w cenie od 500 do 1000 rubli za mórg. Mieszkali tutaj również potomkowie Czechów i Niemców. Ich pozycja materialna byla dobra ze względu na znaczne zyski otrzymywane z wydzierżawionych pól gómiczych i z zajęć związanych z wyrobami tkackimi.
Zdjęcie grupowe z okazji trzydziestolecia pracy na kopalniach B.Hantke w Konopiskach 29 grudnia 1929r. Udostępniła p. Helena Łebek.
Niektórzy z nich eksploatowali rudę systemem odkrywkowym na głębokości dochodzącej do 5 m na potrzeby huty „Częstochowa". Najwięcej górników rekrutujących sic poza zagłębiem częstochowskim było w kopalniach znajdujących sic w gminie Kamienica Polska. Przypominam sobie, kiedy to na poczqtku XX wieku przybyła spora grupa górnikow z guberni radomskiej: Końskie, Chlewiska i Opoczno. Byli oni zredukowani przez kopalnie guberni radomskiej i znaleźli pracę w tutejszych kopalniach. Liczba ich mogła wynosić 30 osób Po zajęciu stanowiska dyrektora huty „Częstochowa" i kopalń w roku 1902 przez inżyniera Ludwika Gużewskiego nastąpił gwałtowny spadek wydobycia rudy. Niezależnie od kryzysu w przemyśle hutniczym duży wpływ na ograniczenie do minimum produkcji górniczej miała polityka wspomnianego dyrektora Gużewskiego: dowodził, że należy sprowadzać rudę żelazną wysokoprocentową z Krzywego Rogu, a kopalnie miejscowe zamknąć ze względu na ich nierentowność. W czasie kryzysu 1902-1904 liczba czynnych kopalń wahała się w granicach od dwóch do trzech.
Kopalnia ,,Wojciech" (Hermanka) 1944r. W górnym rzędzie od lewej NN,S.Skowroński,,NN,E.Kidawa ,niżej M. Leszczyński, NN,E.Coner
Ja sam byłem zredukowany przez dyrektora Gużewskiego i pracowałem przez dwa lata w hucie „Częstochowa" w charakterze pracownika przy ekspedycji żelaza handlowego. Dopiero w roku 1904 po usunięciu dyrektora Gużewskiego z zajmowanego stanowiska nowomianowany dyrektor techniczny Adolf Makomaski wyraził zgodę na uruchomienie kopalń, kiedy okazało się, że koszty wydobycia rudy krajowej były niższe od sprowadzania rudy krzyworoskiej. Z końcem 1904 roku wróciłem z powrotem do pracy w górnictwie żelaznym. Wtedy to byłem kierownikiem nowouruchomionych w latach 1905-1906 kopalń na terenie gminy Kamienica Polska: „Dolina", „Juliusz", „Stanisław — Helena" i ,Włodzimierz".
Fragmenty relacji Józefa Probierza spisanej przez: Henryka Rolę w 1959 r.
Źródło: Teki Henryka Roli, zespół akt nr 1034 Archiwum Państwowego w Częstochowie, sygn.6
Opracowanie: Andrzej Kuśnierczyk. Źródło: Kwartalnik ,,Korzenie" nr.101, R XXVII, 2/2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz